piątek, 10 października 2014

11

Właśnie skasowałam cały post o tym, że postanowienia o niepłakaniu już przez faceta wzięły dziś w łeb. O tym, że nawet, jeśli zaboli, to przecież warto się zaangażować...

Bla bla bla.

Jadę do siostry. Pić.

I jeszcze wrzucę obrazek, który niektórzy już znają z mojego profilu.
Mam tam jeden źle wstawiony przecinek, ale jestem bardzo dumna z Cheta, więc niech będzie i tu.

Poza tym... może ktoś z czytających ma zbędny bilet..?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz